Ciekawy artykuł w sportowym Tarnobrzegu . . .

Ciekawy artykuł w sportowym Tarnobrzegu . . .

WSTĘP DO WIELKIEJ GRY W B KLASIE

Zanim rozpoczęła się runda rewanżowa w klasie B większość osób zdawała sobie sprawę z tego, że tegoroczne rozgrywki mogą być wyjątkowo ciekawe i emocjonujące. Najciekawsze od wielu, wielu sezonów. Wszystko oczywiście za sprawą szerokiego grona zespołów walczących o awans i dzielących ich niewielkich różnic punktowych. Po niedzielnej kolejce śmiało można stwierdzić, że przypuszczenia okazały się trafne. Na cztery kolejki przed końcem sezonu w B klasie wciąż nie wiadomo, gdzie można mrozić szampany lub też przesunąć wakacyjne plany ze względu na ewentualne baraże.

Jeden z przodu, zero z tyłu

Najbardziej istotne wydarzenia dla układu ligowej tabeli w niedzielę miały miejsce w Knapach i Żabnie. To właśnie tam doszło do dwóch najciekawiej zapowiadających się spotkań 22 serii kier w B klasie. Liderującą i kroczącą od zwycięstwa do zwycięstwa wiosną Koniczynkę podejmował rozpędzony i nie rezygnujący z walki o awans Kolejarz. Do Żabna z kolei udała się niepokonana na obcych boiskach Iskra Sobów. Dla gospodarzy było to niezwykle ważne spotkanie w perspektywie z dwóch powodów. Pierwszym była wyjazdowa niemoc, która wiosną stała się prawdziwą zmorą zespołu Tomasza Krasonia. Drugim powodem była perspektywa kolejnych, arcyważnych potyczek, które czekają Żabno już na samym początku czerwca.

Przewaga 5 punktów wypracowana przez Koniczynkę jeszcze przed niedzielną serią gier była tą najwyższą, jaką udało się liderowi osiągnąć w tym sezonie. Z jednej strony kapitał dość solidny, ale też nie gwarantujący niczego, o czym zresztą zespół z Ocic się przekonał. Spotkanie w Knapach, jak na szlagier przystało miało dość wyrównany przebieg. Obie drużyny stworzyły sobie kilka sytuacji do zdobycia bramki. Bardzo bliski szczęścia był Piotr Drzewiński, którego piekielnie mocny strzał z woleja sprawił, że poprzeczka jednej z bramek w Knapach pewnie trzęsie się do dziś. Zaraz po tej akcji z bramki cieszyli się miejscowi, których na prowadzenie wyprowadził pozyskany zimą z Płomienia Chmielów Kamil Czernik. Gol napastnika Kolejarza okazał się decydujący dla losów niedzielnego spotkania, które gospodarze rozstrzygnęli na swoją korzyść wygrywając 1-0.

Dla samego Czernika bramka z Koniczynką była trzecią zdobytą w tym sezonie. Nowy napastnik Kolejarza wiosną do bramki rywali trafiał sporadycznie, ale jak już to robił to przeważnie jego gole miały decydujący wpływ na losy meczu. Były zawodnik Płomienia Chmielów na tarnobrzeskie drużyny tej wiosny znalazł patent. To właśnie jego trafienie w ostatniej akcji meczu dało komplet punktów Kolejarzowi na inaugurację ze Wspólnotą. W niedzielnym meczu jego bramka okazała się równie cenna, bo sprawiła, że zespół Adama Durlaka wciąż pozostaje w grze o bezpośredni awans do klasy A.

Po niedzielnym spotkaniu wszystko wskazuje na to, że na barki Czernika spadnie obowiązek zdobywania bramek do końca sezonu. Rysą na zwycięstwie niebieskich była feralna 90 minuta, w której kontuzji doznał Kamil Polek. Najskuteczniejszego zawodnika Kolejarza może zabraknąć w decydujących spotkaniach tego sezonu. - Kamil to twardy i bardzo ambitny chłopak. Zobaczymy co tak naprawdę przyniosą nam najbliższe dni, ale wiele wskazuje na to, że naszego najlepszego strzelca może zabraknąć już do końca sezonu – ocenili po spotkaniu zawodnicy z Knapów, dla których runda wiosenna układa się do tej pory znakomicie. 8 wygranych ligowych spotkań w tym roku sprawiło, że Kolejarz obok Żupawy jest najlepszym zespołem rundy rewanżowej.

Zakończona passa

Każda ligowa seria ma to do siebie, że kiedyś następuje jej kres. Liderująca Koniczynka po raz ostatni w lidze poległa na inaugurację sezonu w Zakrzowie. Od tamtej pory zespół z Ocic nie przegrał 20 ligowych spotkań z rzędu. Piękna passa meczów bez porażki dobiegła końca w Knapach. Podobny los spotkał w niedzielę zawodników Iskry Sobów, którzy w tym sezonie na obcych boiskach nie znaleźli jeszcze pogromcy. Do czasu. W Żabnie grająca bez zmienników Iskra nie miała nic do powiedzenia. Gospodarze tarnobrzeskiemu zespołowi zaaplikowali cztery bramki, nie tracąc przy tym żadnego. Dwie z nich były autorstwa Dawida Kawęckiego, który z 18 bramkami (14 wiosną) stał się najskuteczniejszym strzelcem ligi.

Egzamin ligowej dojrzałości

Nie zwalniają tempa gracze z Żupawy, którzy urządzili sobie w niedzielę prawdziwy trening strzelecki. Okazała wygrana 6-0 z najsłabszym zespołem ligi była dla rewelacji tegorocznych rozgrywek 8 zwycięstwem z rzędu. Rozpędzona Żupawa, która wciąż może realnie myśleć o barażach wkracza w decydującą fazę rozgrywek. Pierwszą, poważną weryfikacją siły czwartego zespołu ligi będzie najbliższy pojedynek z Krzątce. Gospodarze czwartkowego spotkania, którzy rozczarowywali jesienią w tym roku prezentują się już znacznie lepiej. Jedyna porażka, jaką Krzątka poniosła na własnym obiekcie miała miejsce blisko miesiąc temu w obecności lidera rozgrywek. Pozostałe pojedynki podopieczni Wiesława Radzimowskiego kończyli na swoją korzyść.

Sprzyjający terminarz

O tym, jak duże znaczenie ma atut własnego boiska w klasie B nikogo nie trzeba przekonywać. Jeszcze przed rozpoczęciem rundy rewanżowej w najkorzystniejszym położeniu, jeśli chodzi o terminarz znajdowała się Koniczynka. Drużynie z Ocic jedyne spotkanie, jakie przyszło grać wiosną z bezpośrednim rywalem w walce o awans miało miejsce w niedzielę. W czerwcu zespół Mariusza Łukawskiego z najgroźniejszymi rywalami (Żabno i Żupawa) mierzył się będzie na własnym obiekcie, który w tym sezonie jest prawdziwą twierdzą nie do zdobycia. Większych problemów z wywalczeniem kompletu punktów Koniczynka nie powinna mieć w starciach z Płomieniem oraz Wspólnotą.

Dla zespołu z Żabna ten tydzień będzie najważniejszy, jeśli chodzi o cały sezon. Najwięcej będzie zależało oczywiście od czwartkowego starcia w Ocicach. Później zespół Tomasza Krasonia czekać będą dwa mecze na własnym boisku (Kolejarz i Błękitni), gdzie do tej pory jedyny punkt udało się wywalczyć liderowi. Swoje ostatnie ligowe spotkanie Żabno rozegra w Chmielowie.

Czerwcowy terminarz gier nie jest na pewno sprzymierzeńcem zespołów z Żupawy i Knapów. Obie drużyny na koniec tego sezonu spotkają się ze sobą. Zanim jednak dojdzie do tego pojedynku Żupawę czeka prawdziwa ligowa weryfikacja na obcych boiskach w Krzątce i Ocicach. Teoretycznie najłatwiejszym przeciwnikiem dla rewelacji tegorocznych rozgrywek powinna być Iskra Sobów, której miejsce wiosną zajęła właśnie Żupawa. Kolejarz swoje najtrudniejsze mecze będzie rozgrywał w delegacjach. Teoretycznie dużo łatwiej powinno być u siebie w starciach z Błękitnymi oraz Płomieniem.

KONICZYNKA OCICE- (4.06 - Żabno, 7.06 - Płomień, 14.06 - Żupawa, 21.06 - Wspólnota)

LZS ŻABNO- (4.06 - Koniczynka, 7.06 - Kolejarz, 14.06 - Błękitni, 21.06 - Płomień)

KOLEJARZ KNAPY- (4.06 - Błękitni, 7.06 - Żabno, 14.06 - Płomień, 21.06 - Żupawa)

KS ŻUPAWA-(4.06 - Krzątka, 7.06 - Iskra, 14.06 - Koniczynka, 21.06 - Kolejarz)

źródło : http://sportowytarnobrzeg.blox.pl/html

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości